poniedziałek, 14 grudnia 2015

Pora wrócić do pisania...

Miałam w poniedziałek 7 stycznia napisać post, ale jako, że nie mam nawet kiedy odespać konwentu, na którym udało mi się złapać ok. 2 godzin snu między panelami, to nic z tego nie wyszło. Nie mam nawet czasu, żeby odpisać na wiadomości i załatwić ważniejsze sprawy...
O konwencie napiszę dłuższy post jutro, bo streszczenie wszystkiego pewnie zajmie mi z godzinę, jeśli nie więcej, a teraz naprawdę jestem padnięta... Niedawno wróciłam z uczelni :/
Dzisiaj w końcu zdobyłam płytę Powerwolf i biedni sąsiedzi muszą jej teraz słuchać razem ze mną ;)
Natomiast wczoraj praktycznie cały dzień przesiedziałam u znajomych w bractwie, przez co zostałam tam wciągnięta. Muszę teraz zdobyć len i obszyć się na XIII wiek. Gorzej jest to wykonać, bo nigdzie nie mogę znaleźć wymarzonego koloru w rozsądnych cenach.  "Szef" z poprzedniego bractwa zabrał moje materiały, żeby uszyć mi suknię na wymiar i do dzisiaj nie mam niczego...

Czekam tylko na święta i wolne, żeby w końcu przeczytać sobie coś innego niż notatki na zajęcia... Przydałoby się też pograć w najnowszego Assassin's Creed (AC Syndicate), bo jak na razie leży na półce i nie mam nawet kiedy go zainstalować...
W sumie to przez najbliższe kilka dni będę miała o czym pisać :D

Ten post wyszedł nieco chaotycznie, ale próbuję sobie wmówić, że to wina przegrzania oprogramowania w Noki wersja 20.0, a nie normalny sposób pisania, bo okazałoby się, że mój język polski schodzi na psy i za niedługo lepiej będę potrafiła dogadać się po japońsku niż w moim ojczystym języku...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz